Był to bardzo barwy sezon, wiele zmian, wiele się działo. Wszystko zebraliśmy w garść statystyk i ciekawostek. Zapraszamy do lektury.
1. Tabela ligowa w tym sezonie nie jest naszym powodem do dumy. Rok temu kończyliśmy rozgrywki na szóstym miejscu zdobywając 34 punkty. Sezon 14/15 zakończyliśmy na miejscu dziesiątym, zdobyliśmy 23 punkty, z czego sześć walkowerami. Strzeliliśmy 43 bramki i straciliśmy 71. Zapraszamy do zapoznania się z klasyfikacją ogólną oraz tabelami biorącymi pod uwagę mecze domowe, wyjazdowe, jesienne oraz wiosenne.
2. Zawodnicy. W tym sezonie na boiskach grało 26 zawodników z herbem KSL-u na piersi. W tym sezonie zadebiutowali: Dawid Pawelski, Przemysław Studniarek, Bartek Grzegorzek, Michał Celiński oraz Adam Piwowarski (zagrał niestety tylko kilka minut jesienią, na wiosnę nie wznowił treningów). We wszystkich meczach zagrali: Emil Lis, Łukasz Siwiec (obaj zawsze w pierwszym składzie) oraz Mariusz Goliański. Dostaliśmy tylko 21 żółtych kartek i dwie czerwone (obie za dwie żółte).
3.Strzelcy. Najlepszym strzelcem w całym sezonie okazał się Emil Lis z siedmioma trafieniami na koncie. Jest to głównie spowodowane tym, że wiosną trener Sobczyk ustawiał Emila w przodzie. Rafał Szymański zdobył 6 bramek, a po 5 zdobyli Dawid Pawelski oraz Sebastian Grzegorzek (wszystkie z rzutów karnych).
4. Asystenci. 5 razy decydujące podanie było dziełem Dawida Pawelskiego, po 4 razy asystowali Emil Lis oraz Przemek Borkowski (który grał tylko do 10 kolejki, w meczu z Chynowem odniósł poważną kontuzję).
5. Trenerzy. W tym sezonie KSL prowadziło trzech trenerów: do 8 kolejki Sebastian Sieńko, później w zastępstwie Mariusz Goliański, a wiosną Rafał Sobczyk.
6.Bramkarze. To był prawdziwy problem w naszych szeregach. Jesienią głównie bronił Michał Błachnio, jednak nie mieliśmy rezerwowego bramkarza. Jarek Kołacz leczył kontuzję (ale zagrał w jednym meczu w Listopadzie), dwa razy jesienią i raz wiosną między słupkami stanął Mariusz Goliański. W ostatnim sparingu przed rundą wiosenną kolejnej kontuzji doznał Jarek Kołacz i został zmuszony zakończyć karierę. Wiosną początkowo więc bronił Mariusz Brzeziński, ale w meczu z Cechem zadebiutował Michał Celiński i to on zapowiada się na numer jeden w bramce na najbliższe lata.
7. Wydarzenia sezonu. Pozwoliliśmy sobie przytoczyć kilka sytuacji, które utkwią w naszej pamięci i będą na lata przypominać o sezonie 2014/2015.
* Zmiana miejsca rozgrywania meczy domowych. Zarząd po rozmowach z zawodnikami zadecydował, że wiosną będziemy podejmować rywali na sztucznej płycie stadionu Grójeckiego Ośrodka Sportu. Wpłynęło na to kilka czynników, na razie nie wiemy kiedy wrócimy na lesznowolskie boisko.
* Problemy z bramkarzami. Niestety kilka razy było tak, że pierwsze pytanie po wejściu do szatni brzmiało: "Kto się czuję, żeby stanąć na bramce?"
* Świetna atmosfera. Z tego zawsze słynęliśmy, nawet po porażce tworzyliśmy jedność. Młodsi zawodnicy bardzo dobrze dogadują się ze starszymi co nie jest takie oczywiste. Żadnych konfliktów, wszechobecny szacunek i ciągły uśmiech na twarzach zawodników.
* Zejście z boiska w meczu z Klwowem. Niestety nie jest to dla nas zbyt miłe wspomnienie, ale to nie my powinniśmy się wstydzić.
* Zwycięstwo w derbach na wyjeździe. Dla gracza KSL nic tak nie smakuje jak zwycięstwo, w dodatku wysokie z lokalnym rywalem, tym bardziej, że to my częściej "dostawaliśmy łupnia".
Podziękujmy naszym zawodnikom, którzy ogłosili zakończenie kariery:
Jarosław Kołacz. Dziękujemy Jarku, za te 11 lat w KS Lesznowola, zawsze będziesz częścią drużyny, nawet jeśli nie na boisku to zawsze w szatni, czy na trybunach!
Jakub Poniatowski. Dzięki Over za cztery lata w klubie. Twoją piękną bramkę z jesiennego meczu z Głuchowem każdy chyba zapamięta na lata.
Dziękujemy również Prezesowi wraz z całym zarządem, trenerowi Rafałowi Sobczykowi, Sebastianowi Sieńko, Mariuszowi Goliańskiemu, zawodnikom, kibicom i wszystkim, którzy są zaangażowani w działalność Klubu Sportowego Lesznowola.
Jesteśmy oczywiście zgłoszeni do rozgrywek na kolejny sezon. Rozpocznie się on tradycyjnie pod koniec sierpnia, a poważne przygotowania wznowimy w lipcu (do tego czasu będziemy raz w tygodniu delikatnie trenować). Zapraszamy do naszych szeregów, każdy może się u nas sprawdzić :) Sezon 2015/2016 będzie nasz! Nie wypada zakończyć inaczej niż tradycyjnym HEJ KSL!!!