- autor: Lukasz.1995, 2017-04-02 21:44
-
Zawodnikom KSL-u nie udało się niestety zrewanżować GKS-owi Klwów za jesienną porażkę. W pełnym emocji i bramek meczu przegraliśmy 5-4.
Początek meczu był katastrofalny w naszym wykonaniu. Po 30 minutach przegrywaliśmy 3-0. Potem bramkę zdobył Karol Kołecki, który najlepiej odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym. Karol po bramce cieszynką zakomunikował, że spodziewa się potomka :) Do przerwy przegrywaliśmy 3-1. Obraz meczu zmienił się w 70 minucie. Bramkę kontaktową zdobył Łukasz Siwiec, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Bartka Kowalczyka. Nie minęło 5 minut a mieliśmy już remis. Po raz drugi sprytem wykazał się Karol. Końcówka była kwintesencją B-klasowych rozgrywek. Straciliśmy bramkę na 4-3 w 85 minucie. Zaraz potem w polu karnym faulowany był Rafał Szymański, a karnego jak zwykle pewnie wykorzystał Sebastian Grzegorzek. W doliczonym czasie gospodarze zadali decydujący cios, zdobyli zwycięską bramkę. KSL 4-5 GKS Klwów.
Skład: Kamil Kłyszewski - Dominik Kaźmierczak, Sebastian Grzegorzek, Sebastian Sieńko, Emil Lis - Rafał Szymański, Kamil Kłosiewicz (75' Mariusz Goliański), Karol Kołecki, Przemysław Studniarek (65' Łukasz Siwiec), Bartłomiej Kowalczyk - Łukasz Juras (60' Dawid Pawelski)
Bramki: K.Kołecki x2, Ł.Siwiec, S.Grzegorzek (k)